Szuflada fishermaykera czyli wiersze Mirka Ruszały
W czasach licealnych, jak niemal każdy, zacząłem pisać. Trochę buntu, filozofii i miłości. Na studiach były nawet teksty polityczne…
Niektóre wiersze były takie sobie, ale niektóre niezłe. Jeden nawet wygrał konkurs poetycki w III LO (w roku 1986?) gdzie głównym jurorem był poeta Wiesiu Zieliński Prezes Korespondencyjnego Klubu Młodych Pisarzy „Gwoźnica”, a potem (po komunie) wieloletni Prezes Związku Literatów Polskich Oddział w Rzeszowie.
Wiersze, które były dla mnie szczególnie ważne, zamieszczam „w szufladzie”. Nakładam na nie klauzulę, wszelkie prawa zastrzeżone, nie publikować, nie powielać, nie kopiować, nie przesyłać bez zgody autora. Jeśli pojawią się słowa uznania …sukcesywnie będę uzupełniał szufladę.
WRZUTKA ZE ZŁYCH CZASÓW:
Smutne czasy. Początkiem wiosny roku 2021 zmarł serdeczny przyjaciel z Norwegii Ivar Vaten – rówieśnik, którego pokonał rak. Dobry i uczciwy, inteligentny i dowcipny, serdeczny i wyjątkowo romantyczny – jak na Norwega z Trondelagu. Pożegnałem go wierszem, który dzięki życzliwości serdecznych ludzi został przetłumaczony na język Norweski, by trafić do Mamy Ivara – Ostrid.
Ivar …patrzę na Twoje kamienie
Codziennie patrzę na Twoje kamienie,
były na dachu, w ziemniaczanym polu,
dobre i ciepłem pachnące wspomnienie, więc śpij w spokoju…
Wąsy po dziadkach i wspomnienie fajki,
pokój skrzypiący, wesołe rozmowy,
długie rozmowy i zbyt krótkie bajki …i kombajn nowy.
Pieniążek z dziurką na „finał zdawania”,
tony truskawek i tysiące roślin,
elektroniczne systemy zraszania, sezonów końce.
Podatki, czeki, nocne rozliczania, wspomnienia vikingowskich hord,
runy wyryte w kościoła kamieniach,
i cmentarz z widokiem na fiord.
pamięci Ivara Vatena z Sakshaugu,
Mirek Ruszała
Rzeszów, dnia 25 marca 2021 roku
Ivar … Jeg ser på steinene dine Til norsk – av anonime inderøyninger
Hver dag ser jeg på steinene dine,
de var på taket, i potetåkeren,
varme gode minner, så hvil i fred …
Bart fra bestefedre og minne om ei pipe,
knirkende rom, gode samtaler,
lange samtaler og altfor korte eventyr … og en ny skurtresker.
En mynt med hull, som lykkeamulett, for “å stå til prøve”,
Tonnevis av jordbær og tusenvis av planter,
elektroniske vanningsanlegg, sesongavsluttninger.
Skatter, sjekker, oppgjør i sene nattetimer, minner om vikinghorder,
runer hugget i stein på kirken,
og en kirkegård med utsikt over fjorden.
Minne om Ivar Vaten av Sakshaugu,
Mirek Ruszała
Rzeszów, 25 mars 2021 y
A drugi wiersz, ma dwa dni. Cóż wojna obok nas. Wojna, która nas niby przeraża i niepokoi, a z drugiej strony coraz bardziej staje się medialną codziennością. Ukraina – porcja nowych informacji. Przyciąga uwagę bardziej niż wojna w Jemenie, która trwa …od 10 lat. Tam w Jemenie jest wojna? Jest – i co? i nic. Dokładnie tak samo jak z zabijaniem w Syrii, jak śmierć w lesie na granicy polsko-białoruskiej, która jest ciągle i ciągle.
Poranny Rzeszów, 17 marca 2022
22 dzień wojny na Ukrainie
Śniadanie z Ukrainą czyli ….na zachodzie bez zmian
Godzina ósma, czwartek, śniadanie. Trochę za dużo wędlin i sera,
Nie zjem wszystkiego, reszta zostanie. Kiełbasa pachnie i klimat zmienia
Papryka chrupie, dobrze smakuje, jak pomidory gdzieś spod Madery,
Wędzony lapsang z cukrem i mlekiem, a tam wciąż wojna trawa – do cholery!
To Ukraina krwawi, a NATO jest dziwnie zgodne. Gdańsk? NIE giniemy
Domowy proziak lepki od miodu – Ruskie przylecą? Czy przeżyjemy?
W Krakowie Asia na tramwaj czeka, ma „mgłę na dworze” czy „mgłę na polu”?
A Westerplatte walczy i walczy. Zabili dzieci gdzieś w Mariupolu
Luftwaffe, bomby, mord na cywilu.
„Zetka” donosi gdzie, kiedy, ilu?
Z Wyspy Wężowej chłopaki żyją.
Hubik szczuplutki, choć dzieci tyją.
Polka została nową Miss Świata,
A Ukraina wybranką kata.
Krokusy kwitną,
Rozlałem mleko.
Wojna w Kijowie – jakby daleko.
MiRu z Rzeszowa
Musi być ślicznie w sierpniowym Paryżu
Na Elizejskich Polach spaceruje
Babuni młodość – białe parasolki
Widzisz dziewczyny?
Tam w słońcu błękitnym długie trawniki i fontanny wodą
Śmiejąc się dzwonią kroplami barwnymi
I rozbijają zmoczone kryształy
O kolorowe kwiaty i sukienki
Lodziarz sprzedaje lody waniliowe
Więc bierzesz w rękę chłodną słodką porcję
I zanurzywszy w niej czubek języka
Śmiejesz się do mnie zębami
Jak szczeniak
Który chce złapać koniuszek ogonka
Woda z fontanny prysnęła Ci w oczy
Więc oczy mrużą powieki brązowe
A kiedy skończysz swoją porcję lodów
Za ręce śmiejąc się
Pójdziemy razem
Na długi spacer
W paryskie bulwary
Gdzie gra muzyka
Idzie cicho wieczór
Nad ranem
Budzisz się sama
I wiesz jak smakuje tęsknota
Piżama już się wyprała z Twojego zapachu …
A sny nie potrafią
Zima w Galway deszczowy spacer
Wrzosowisko z wiatrem od morza
Grzejesz dłonie o gorącą szklankę
Tęsknisz… kochasz…
W szkockim barze jak wszędzie na świecie
Chudy kelner w spódnicy… muzyka
Obok Ciebie jest puste miejsce
Długo czekasz
Nocą piszesz list ze skarga do Boga
I bezradna mniesz ostatnią kartkę
Wiatr od morza szczypie dziwnie w oczy
Na samotnym spacerze w Galway
Jaka jesteś?
Po prostu dobra.
Czasem ostra i nastroszona,
Częściej ciepła, miła, kochana, …zakochana i oddana żona.
Lubię patrzeć jak stoisz przed lustrem i w skupieniu przymierzasz kamyki,
Delikatnie wcierasz balsam w skórę, zawiązujesz na rękach rzemyki.
Raz widziałem jak z lustrem się kłócisz, że ocenia detale, szczegóły
Bez kłopotu wróciłaś do śmiechu, bo z uśmiechem przenosisz góry.
Gdy mi znikasz na ważne ćwiczenia, to nie jestem do końca szczęśliwy,
Trudna szkoła z chwilami milczenia, niepokoje i …wyjścia na ryby
Wyjechałaś, tęskniłem jak psina, listy, mejle, rozmowy, muzyka,
Nowa ryba na starą ścianę, łyk wiśniówki …po prostu klasyka.
Zgrabne kształty i ciało joginki, z kamasutry kunszt gejszy-kochanki,
Kosmyk włosów – wspomnienie blondynki i ten powrót z Norwegii …jak z bajki.
Idealna żona zasypia, trochę mruczy, narzeka na zdrowie,
Ciepła, miła, zmęczona po jodze, mąż stęskniony …nic złego nie powie.
Jeśli chcesz zobaczyć kilka wierszy więcej, wejdź TUTAJ>> wpisz hasło (******), które na pewno znali potomkowie Dedala oraz Napoleona walczący dla Gruzina